Pojemność powerbanków to temat przywoływany wielokrotnie, ale nadal sprawiający trudności w rozumieniu tajemniczych „mAh” (mili amperogodzin).
Ten krótki wpis powinien wyjaśnić szybko o co chodzi i jak to jest na prawdę z tą pojemnością.
Parametry
Pojemności opisywane na obudowach zapasowych banków energii opisują pojemność ogniw w nim zawartych. Najczęściej są to ogniwa o oznaczeniu 18650 o napięciu ok. 3,6V. I właśnie dla tej wielkości napięcia podawana jest pojemność.
Powerbanki natomiast posiadają złącze USB, które wg. standardów zapewnia napięcie 5V.
Siłą rzeczy miniaturowa przetwornica wewnątrz przenośnego źródła zasilania musi zamienić 3,6V na 5V i tu powstają straty.
Przedstawiając prosty wzór można obliczyć orientacyjną pojemność rzeczywistą:
(pojemność deklarowana * 3,6V) / 5 V
Dla powerbanka o pojemności deklarowanej 2400 mAh będzie to:
(2400*3,6) / 5 = 1728 mAh
Ale nie jest to ostateczna pojemność, ponieważ należy uwzględnić także zużycie ogniwa, które będzie różne dla różnych producentów w różnym czasie użytkowania.
Należy zauważyć, iż pojemność podawana przez producenta jest pojemnością prawdziwą tylko w odniesieniu do ogniw w nim zawartych, a nie całkowitą pojemnością dostępną. Niebagatelne znaczenie ma także kabel (im grubszy i krótszy tym lepiej) do ładowania urządzenia z powerbanku, ale to inny temat.
Podsumowanie
Ilość urządzeń mobilnych dookoła zmusza wcześniej czy później do zakupu przenośnego źródła energii (lub kilku). I tutaj zasada jest chyba tylko jedna: im większa pojemność tym lepiej. Mam na myśli oczywiście powerbanki uznanych producentów. Nie ma co się oszukiwać, że kupimy bardzo pojemne „awaryjne zasilanie” za 20 zł.