Koszt czy inwestycja?

Bez reklamy nie ma życia. Może ogólnie na wyrost teza, ale dla firm na prawdę nie ma życia. Taka firma nie istnieje. Potencjalny klient nie dotrze do firmy, jeśli nie ma ona strony www, nie kupi produktów jeśli oferta nie jest znana, nie wybierze wariantu, jeśli nie ma przed sobą katalogu lub chociażby ulotki.

Koszt czy inwestycja?

Oto jest pytanie. Jak zwykle w takiej sytuacji punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I może trochę od doświadczenia.

Z doświadczenia – bo firmy, które doświadczyły kosztu na reklamę, a nie odczuły wpływu na sprzedaż, mogą czuć się zawiedzione. Jednak nie zawsze tak to wygląda, że rozdystrybuowanie na ulicy w centrum miasta 10 000 sztuk ulotek nagle zwiększy nam sprzedaż. Nie będziemy się rozwodzić nad psychologicznymi aspektami oddziaływania reklamy, poszukamy raczej odpowiedzi na pytanie czy reklama to koszt, czy inwestycja?

Koszt

Mówiąc wprost – bezsensowne wydawanie pieniędzy na ulotki czy gadżety będzie zawsze tylko kosztem. Kosztem będzie także nielogiczna i nieczytelna firmowa strona www, kosztem będzie nieprzemyślana dystrybucja gadżetów reklamowych lub niedostosowanie gadżetów do grupy docelowej naszych produktów lub usług. Niedopasowane ulotki do grupy docelowej też stają się kosztem firmy, jak również rozdawane na prawo i lewo oferty z góry skazane na wylądowanie w pobliskim koszu. Skądś to znamy.

Samo wydanie kilkuset złotych lub kilku tysięcy nie czyni z zadrukowanego papieru reklamy. Plakat, baner, rollup, katalog czy gadżet to tylko nośnik, to od firmy zależy jak potraktuje ten nośnik.

Cel

Najważniejsza kwestia w reklamie. Do czego ma się przyczynić działanie reklamowe? Zwiększenie sprzedaży, zwiększenie świadomości marki, informacja o nowej ofercie, wprowadzenie nowej usługi itp.

Każdy cel wymaga innych środków. Mały sklep modelarski wydrukuje ulotkę lub zareklamuje się w social mediach jednak duży operator telekomunikacyjny zrobi i to, i gadżety reklamowe, i oferty promocyjne, i reklamy w prasie i telewizji, i nawet w kinie. Każdy na miarę swoich usług.

Zbyt często sam wydruk ulotek czy katalogów wiązany jest z reklamą. Wydruk to wydruk, a reklama to coś więcej. Gdyby sam wydruk miał znaczenie, to nikt nie drukowałby katalogów z wyciętymi registrami, folderów na papierze powlekanym czy ulotek na papierze kredowym. Stara dobra drukarka atramentowa załatwiłaby sprawę niewielkim kosztem. Ale czy chcielibyśmy otrzymać na ulicy ulotkę banku wydrukowaną na drukarce i ciętą ręcznie?

Klient musi czuć się wyjątkowo / dobrze / zrozumiany / zadowolony – niepotrzebne skreślić. Jeśli jesteś właścicielem piekarni, to nie promuj bułki tartej, proponuj chleb, po to masz piekarnię.

Czas

Każda branża rządzi się własnymi zasadami i ma swój czas. Kiedy indziej będzie się reklamował serwis wiązań i nart, a kiedy indziej kawiarnia czy lodziarnia w centrum miasta. To samo dotyczy branż. Spożywcza czy telekomunikacyjna ma swoje najlepsze chwile w ciągu roku i wtedy nasila działania promocyjne. Specyfika branżowa i klienci kształtują dziś rynek.

Preferencje i zachowania grup docelowych zmuszają firmy do dostosowania się i dokładniejszego przyglądania się zachodzącym w społeczeństwie zmianom. Jeśli zależy firmie na najlepszej obsłudze, najlepszym produkcie czy najszybszej usłudze, to powinna wybrać taki okres kiedy rozpoczęcie promocji przyniesie największe korzyści. Wystarczy raz w miesiącu bezpłatne doradztwo w określonych godzinach. Koszt niewielki, a wpasowuje się idealnie w promocję, otwartość firmy, chęć pomocy.

Inwestycja

Cel wybrany, czas określony, koszt zaplanowany. Nie pozostaje nic innego jak przygotowanie do wykonania zadania. Ulotki wydrukowane, rollupy rozstawione, strona www zaktualizowana, pracownicy przeszkoleni, gadżety przygotowane, kawa gorąca, uśmiech uzbrojony. Można zaczynać.

Na każdym etapie promocji i reklamy warto zadać sobie trud sprawdzenia oddziaływania i wpływu na potencjalnego klienta. Chodzi o sprawdzenie czy cała para nie poszła w gwizdek. Poza profesjonalnymi narzędziami, firmami i usługami, które to za nas zrobią wystarczy czasem zapytać klienta, skąd się o nas dowiedział, jak do nas trafił, czy było trudno trafić? Tutaj także branża ma znaczenie. Klient poczuje, że się o niego troszczymy, a firma zdobędzie cenne informacje. Wszystko z wyczuciem i taktem.

Na drogę

Miejmy oczy i uszy otwarte szeroko. Czasem zagubiony klient sam powie nam w sklepie, że baner na fasadzie źle kieruje w inną przecznicę i klient musiał kluczyć 15 min po okolicy lub w ulotce z adresem jest błąd w nazwie ulicy. Jeśli często słyszymy, że klienci nie rozumieją naszej promocji czy domagają się dodatkowego gratisu rzekomo na podstawie naszej oferty, warto zadać sobie trud, przeredagować ofertę i drukować ją jeszcze raz, by nie stracić innych klientów. Wtedy taka cena nowych ulotek będzie inwestycją w dobrym celu, poparta doświadczeniem. A firma zacznie dokładniej słuchać swoich klientów.

Pamiętajmy. Zadowolony klient przyprowadzi nam jednego kolejnego, niezadowolony zabierze nam trzech.

A dla Ciebie reklama jest kosztem czy inwestycją?